6 listopada 2023
Pomysł na transformację systemu produkcji żywności
Podsumowując główne wnioski wynikające z poprzednich artykułów podkreślam, że przemysłowa produkcja żywności, która nabrała rozpędu po 1970 roku, a dzisiaj dominuje, jest główną przyczyną niszczenia środowiska i globalnego wymierania wielu gatunków roślin i zwierząt.
Przemysłowe rolnictwo w latach 1970 – 2018 walnie przyczyniło się do spadku o 68% liczebności populacji dzikich kręgowców. Rolnictwo odpowiada za 80% światowego wylesiania, 70% spadku bioróżnorodności ekosystemów lądowych i 70% zużycia słodkiej wody, 52% terenów rolniczych jest zdegradowanych (Kramarz, 2022). Produkcja żywności, w której dominuje rolnictwo przemysłowe, generuje 35% całkowitej emisji gazów cieplarnianych, czyli 18 mld ton w ekwiwalencie CO2 rocznie.
Kontynuacja obecnego systemu produkcji żywności doprowadzi do tego, że gleba przestanie rodzić a zapylające owady zginą. Kondycja zdrowotna ludzi jest coraz gorsza i mimo ciągłego wzrostu nakładu na ochronę zdrowia, przestaje być ona wydolna i w końcu się załamie. Musimy pamiętać, że dalsza wycinka lasów i trucie oceanów doprowadzi do spadku produkcji tlenu i nie będziemy mieli czym oddychać. Szczególnie, produkcja paszy dla ferm hodowlanych systemem monokulturowym na globalnym Południu mnoży miejsca, gdzie życie nie jest już możliwe. Oznacza to, że fale migrantów klimatycznych, które są jeszcze przed nami, mogą prowadzić do upadku systemu społeczno – gospodarczego zachodniego świata.
Skoro aż 75% gruntów rolnych jest używanych do hodowli zwierząt, to w pierwszej kolejności należy zmienić system produkcji mięsa, nabiału oraz ograniczyć ich spożycie.
Naukowcy od dawna wskazują nam bezpieczne wyjście, czyli wyraźnie zmniejszenie konsumpcji białka zwierzęcego na rzecz roślinnego (Our World in Data 2022; FAO 2019; Karaczun 2021; Niedźwiecka 2021). Według zgromadzonych danych Our World in Data, jeśli przejdziemy na dietę roślinną, to zmniejszymy globalne wykorzystanie gruntów pod rolnictwo o 75%! (Our World in Data 2022). Z kolei P. Kramarz dowodzi, że jeśli odwrócimy proporcje i na hodowlę zwierząt przeznaczymy 23% terenów rolnych, a na uprawy roślinne 77%, to zaspokoimy potrzeby energetyczne około 20,8 mld ludzi, a zapotrzebowanie na białko około 16,8 mld ludzi (Kramarz 2022). Te pocieszające dane biorą się stąd, że z 1 ha można otrzymać 6-20 razy więcej białka roślinnego niż zwierzęcego (w stosunku do białka z mięsa wołowego nawet 100 razy więcej). Ponadto, przy produkcji białka roślinnego zużywamy 10 razy mniej wody, a emisje gazów cieplarnianych są nawet 90 razy mniejsze (Our World in Data 2021; FAO 2021; Raport NIK 2021).
Dlatego uważam, że nieprawdziwą jest alternatywa: albo klimat, zdrowe środowisko i zdrowa żywność albo syty człowiek. Stoimy przed innym wyborem: albo jesteśmy przywiązani do naszego modelu konsumpcji i stylu życia i bezwiednie zmierzamy do katastrofy, albo w sposób zdyscyplinowany i konsekwentny, przynajmniej ograniczamy spożycie białka zwierzęcego na rzecz roślinnego. Motywacją powinna być dla nas świadomość, że w ten sposób ratujemy dobre jutro naszych dzieci i wnuków.
Poniżej na przykładzie Polski, przedstawiam KONSTRUKTYWNE ROZWIĄZANIE tego kluczowego problemu.
Jaki jest stan rzeczy?
Polska produkuje ok 5,3 mln ton mięsa oraz importuje ok. 0,7 mln ton. Aktualnie konsumpcja na osobę rocznie wynosi 75 kg, co oznacza, że mniej więcej konsumujemy i eksportujemy po 3 mln ton. Produkujemy prawie 15 mln ton mleka, z czego na eksport przeznaczamy ok. 2 mln ton (Kramarz 2022). Z kolei emisja gazów cieplarnianych w ekwiwalencie CO2 wynosi ponad 400 mln ton/rok. Udział gazów cieplarnianych z tytułu całego cyklu produkcji żywności wynosi 35%, czyli w Polsce 140 mln ton (Crippa et. al. 2021; Dasgupta 2021; Our World in Data 2021; Parlas, Qaim 2022; IPCC 2022). W rzeczywistości jest znacznie więcej, bowiem produkcja mięsa jak i mleka w naszym kraju jest 6 razy większa w stosunku do powierzchni pól uprawnych niż średnia światowa.
Założenia proponowanego rozwiązania
Należy, najlepiej w ciągu 5 – 10 lat, obniżyć konsumpcję mięsa z 75 kg do 25 kg /osobę na rok. Wg World Health Organization, a także Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego, taki poziom spożycia jest wystarczający dla naszego organizmu (WHO 2019; Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego).
Pożądanym będzie wzrost konsumpcji ryb i owoców morza z 10 kg do 20 kg /osobę na rok. Taka jest średnia światowa a wzrost spożycia o 400 tys. ton rocznie spowoduje rozwój tej gałęzi gospodarki (Hołdys 2023).
Skoro przemysłowa produkcja mięsa tak dotkliwie dewastuje środowisko, to należy ich produkcję ograniczyć do naszych potrzeb, czyli stopniowo rezygnować z eksportu. Z przyczyn etycznych konieczne jest wyzerowanie także importu. Powyższe oznacza redukcję produkcji mięsa z 5,3 mln ton do 0,95 mln ton, a mleka o ok. 15% (Sandström et al. 2018; Shi et al. 2022).
Jaki będzie bilans zmiany procesu gospodarczego na tak dużą skalę?
- Stracimy ok. 7 mld euro rocznie przychodów wskutek likwidacji eksportu mięsa i jego przetworów, ale zyskamy powyżej 6 mld euro na prawach do emisji, wskutek spadku emisji gazu cieplarnianych powyżej 70 mln ton ekwiwalentu CO2 (Dane statystyczne: GUS 2022; KOWR 2021).
- Skoro do produkcji zwierzęcej wykorzystuje się 75% powierzchni upraw rolnych, to odzyskujemy nie mniej niż 60% pól uprawnych, czyli ponad 8 mln ha, czyli ¼ powierzchni kraju. Tak olbrzymi areał możemy przeznaczyć na produkcję białka roślinnego i wielu innych środków żywności korzystnych dla człowieka i mniej uciążliwych dla środowiska (dane statystyczne: GUS 2022; KOWR 2021).
- Zaoszczędzimy nawet powyżej 30 mld ton wody rocznie, a zasoby słodkiej wody mamy 3 razy niższe na mieszkańca niż w UE. Czyli każdy z nas może dziennie zaoszczędzić 2,2 ton wody. Dodajmy, że w Polsce roczne zużycie wody wynosi nieco powyżej 60 mld ton rocznie. Przy postępującej suszy w Europie i w Polsce, to rezultat o kapitalnym znaczeniu (dane statystyczne: GUS 2022; KOWR 2021).
- Będziemy mogli przejść na hodowlę w harmonii ze środowiskiem, zdecydowanie ograniczając zużycie nawozów sztucznych i pestycydów. W ślad za tym, radyklanie ograniczymy zatruwanie, głównie rzek, przez nawozy azotowe i fosforowe, nie absorbowane przez uprawy rolne. Aktualnie rocznie w Polsce z pól spływa ok. 700 tys. ton tych nawozów. Warto tu dodać, że produkcja np. wołowiny pochodzącej z organicznej hodowli (trawa zamiast skoncentrowanej karmy, wolność zamiast klatki) powoduje spadek o 40% emisji gazów cieplarnianych i 7 razy mniejsze zużycie energii. Oznacza to także szansę na poprawę jakości mięsa, nie tylko wołowego. Zdecydowanie ograniczymy zużycie antybiotyków w hodowli zwierząt i zahamujemy epidemię lekooporności. Zmniejszy się szybko „produkcja” odpadów przy hodowli zwierząt i w przetwórstwie (nie mniej niż 6 razy), a są one miejscem tworzenia się nowych szczepów bakteryjnych i wirusowych i degradują środowisko (dane statystyczne: GUS 2022; KOWR 2021).
- Wysuszone w minionych latach torfowiska o powierzchni 1,2 mln ha będziemy mogli zalać wodą. W rezultacie, zamiast emitować będą pochłaniać gazy cieplarniane na poziomie 34 mln ton ekwiwalentu CO2 rocznie, czyli 8,5% całkowitej emisji w Polsce. Bardzo na tym zyska także bioróżnorodność środowiska. Bagienne torfowiska chronią przed suszą i powodzią, poprawiają jakość wody oraz mogą być miejscem produkcji paszy i materiałów budowlanych (Diggelen 2018; Romanowska 2019).
Jak więc widzimy, skala pozytywnych rezultatów jest zaskakująca i zdecydowanie nas oddala od katastrofy, która zdaniem naukowców nadchodzi z pól i obór przemysłowych. I można to osiągnąć zmniejszając spożycie mięsa mniej niż o połowę tj. z 85 na 45 kg /osobę na rok.
Przy okazji poprawi się jakość i struktura, bowiem marginalizujemy spożycie mięsa z ferm przemysłowych i 2-krotnie rośnie spożycie ryb i owoców morza. Podkreślmy jeszcze, że aktualnie średnie spożycie mięsa w świecie wynosi 40 kg/osobę na rok, ale na globalnej Północy 80 – 120 kg.
W tym kontekście, przytoczmy propozycje naukowców. W 2019 r. w prestiżowym czasopiśmie The Lancet opublikowano rezultaty 3-letnich badań grupy 37 naukowców z 16 krajów dot. zdrowych diet ze zrównoważonych systemów żywnościowych. Wg nich, konsumpcję mięsa należy ograniczyć do 16 kg na /osobę na rok. Naukowcy z Uniwersytetu Leeds oraz firma Arup proponują 16 kg /osobę na rok i dalszą redukcję (The Lancet 2019; CAKE 2021). Sugeruję mniej radykalne rozwiązania z wielu przyczyn, które warto wymienić:
- białko roślinne jest gorzej przyswajalne przez nasz organizm niż zwierzęce,
- białko zwierzęce zawiera pełna gamę aminokwasów, w tym takie, które organizm nie potrafi syntetyzować. Z tego punktu widzenia najwyższy stopień substytucji mają nasiona roślin strączkowych i orzechów,
- wiele ważnych dla zdrowia, składników mineralnych i mikroelementów dostarcza tylko mięso lub ryby i owoce morza,
- przejście na wegetarianizm czy weganizm wymaga stałego bilansowania diety przy pomocy dietetyków, a często także lekarzy np. kardiologów (Hoffmann, Górnicka, Jędrzejczyk 2009; Kapusta 2012).
Jakie warunki trzeba spełnić, żeby proponowana transformacja była skuteczna i jak ją sfinansować – o tym napiszę w kolejnym artykule.
Bibliografia:
- Kramarz, P., Jak nakarmić świat w dobie kryzysu klimatyczno- -ekologicznego, w: Jasikowska, K., Pałasz, M. (red.), Za pięć dwunasta koniec świata. Kryzys klimatyczno-ekologiczny głosem wielu nauk. Kraków: Uniwersytet Jagielloński w Krakowie, Biblioteka Jagiellońska, s. 415–454, 2022.
- Our World in Data. Our World in Data
- FAO. 2021. World Food and Agriculture – Statistical Yearbook 2021. Rome.
- Raport NIK 2021
- Crippa, M. et al. Food systems are responsible for a third of global anthropogenic GHG emissions. Nat Food 2, 198–209 (2021).
- Dasgupta, P. The economics of biodiversity: the Dasgupta review: full report. (HM Treasury, 2021).
- Report IPCC (Intergovernmental Panel on Climate Change), Climate Change 2022: Impacts, Adaptation and Vulnerability
- Hołdys, A. Niebieska alternatywa, czyli czas polubić owoce morza
- WHO (World Health Organization), 2019
- Sandström, V. et al. The role of trade in the greenhouse gas footprints of EU diets. Global Food Security 19, 48–55 (2018).
- Shi, R., Irfan, M., Liu, G., Yang, X. & Su, X. Analysis of the Impact of Livestock Structure on Carbon Emissions of Animal Husbandry: A Sustainable Way to Improving Public Health and Green Environment. Frontiers in Public Health 10, (2022).
- Główny Urząd Statystyczny / Metainformacje / Opis wskaźników ogłaszanych przez Prezesa GUS / Wielkości i wskaźniki ogłaszane przez Prezesa GUS / Narodowy Rachunek Zdrowia
- Food in the Anthropocene: the EAT–Lancet Commission on healthy diets from sustainable food systems – The Lancet
- Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny. NIZP PZH – PIB
- Handel zagraniczny produktami rolno-spożywczymi – Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa
- Diggelen, R. Mires and Peatlands of Europe: Status, Distribution and Conservation. Restoration Ecology 26, (2018).
- Romanowska, D. Superbakterie coraz trudniejsze do zwalczenia. Co nam grozi? Newsweek
- Focused Adaptation: A Strategic Approach to Climate Adaptation in Cities | CAKE: Climate Adaptation Knowledge Exchange
- Hoffmann, M., Górnicka, M. & Jędrzejczyk, H. Zamienniki białka zwierzęcego – technologia, wartość odżywcza, możliwości wykorzystania. Część I. Nietradycyjne źródła białka – produkty sojowe fermentowane. Postępy Techniki Przetwórstwa Spożywczego nr 1, 75–80 (2009)
- Kapusta, F. Rośliny strączkowe źródłem białka dla ludzi i zwierząt. Nauki Inżynierskie i Technologie / Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu 16–32 (2012)
Skontaktuj się z nami
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres:
dr hab. inż. Tadeusz Pomianek, prof. WSIiZ
Pomysłodawca, główny twórca, wieloletni Rektor Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie, obecnie Prezydent WSIiZ. Skupia się na wypracowaniu rozwiązań ważnych dla bezpiecznego jutra współczesnego człowieka.