Od 18 sierpnia 2024 r. obowiązuje rozporządzenie (UE) 2024/1991 Parlamentu Europejskiego i Rady UE w sprawie odbudowy zasobów przyrodniczych (ang. Nature Restoration Law, NRL) [1]. Za jego przyjęciem głosowało 20 państw członkowskich, w których mieszka 66,07% obywatelek i obywateli UE (wymagane minimum to zgoda co najmniej 15 państw, w których mieszka 65 proc. obywatelek i obywateli UE). Prawa odbudowy przyrody nie poparły: Polska, Węgry, Włochy, Holandia, Finlandia i Szwecja.
Wynikające z rozporządzenia rozwiązania mają w zamyśle ustawodawcy unijnego przyczynić się do odtwarzania zdegradowanych ekosystemów w siedliskach lądowych oraz morskich na terenie państw członkowskich, realizując jednocześnie unijne cele w zakresie łagodzenia zmiany klimatu i przystosowywania się do niego, a także zwiększania bezpieczeństwa żywnościowego [2]. Prawo odbudowy przyrody wpisuje się tym samym w unijną strategię na rzecz bioróżnorodności 2030, będącą elementem Europejskiego Zielonego Ładu.
Jak wskazuje tytuł rozporządzenia jego wiodącym celem jest nie tylko ochrona zasobów przyrodniczych, ale przede wszystkim ich odbudowa. Z danych dotyczących różnorodności biologicznej na obszarze krajów Unii Europejskiej wynika, że w przypadku wszystkich pięciu siedlisk (torfowiska, wydmy, siedliska przybrzeżne, lasy, obszary trawiaste) ponad 80% ich obszarów jest w niekorzystnym lub złym stanie, a „dotychczasowe działania na rzecz ochrony przyrody nie zmieniły tej niepokojącej sytuacji”[3]. Pamiętać należy, że zła kondycja ekosystemów ujemnie wpływa m.in. na produkcję tlenu, pochłanianie dwutlenku węgla, łagodzenie zmiany klimatu czy produkcję żywności.
W tym kontekście nasuwają się następujące pytania: na ile dotychczas tworzone i obowiązujące ramy instytucjonalne ochrony przyrody pozwalają skutecznie przeciwdziałać dalszemu jej niszczeniu, wspierać przebudowę obecnego modelu rolnictwa i gospodarki w myśl zasady zrównoważonego rozwoju oraz czy nie zachodzi jednak konieczność rozważenia przekształcenia paradygmatu w konstruowaniu nowych rozwiązań legislacyjnych?
Warto również zwrócić uwagę na sposób postrzegania przyrody i jej elementów na gruncie regulacji prawnych w innych poza Polską krajach, w których przyroda lub jej elementy zostały upodmiotowione, lub w których funkcjonują tzw. zielone sądy.
Przyroda jako przedmiot czy podmiot stosunków prawnych?
Dotychczasowe rozwiązania prawne ujmują przyrodę przede wszystkim w kategoriach antropocentrycznych tzn. jako „byt nadający się do zawłaszczenia i wykorzystania” [4] oraz jako dobro wspólne podlegające ochronie [5]. Nie jest więc ona traktowana jako podmiot (strona stosunku prawnego) posiadający własne prawa, w tym prawo do istnienia i rozwoju, ale jako przedmiot praw i stosunków prawnych [6]. Takie antropocentryczne podejście do statusu prawnego przyrody określane jest również mianem „prawa do środowiska” [7].
W odpowiedzi na katastrofalne dla klimatu i natury skutki uprzemysłowienia i masowej produkcji żywności pojawiają się alternatywne koncepcje, ale i konkretne rozwiązania, które uwzględniając wartości, unikatowość oraz znaczenie przyrody dla planety przyznają jej samej lub poszczególnym jej elementom (np. rzekom) osobowość prawną.
Oznacza to, że przyroda z przedmiotu praw i stosunków prawnych stać się może ich podmiotem, a to z kolei rzutować będzie na model tworzenia i egzekwowania przysługujących jej praw. Powyższe propozycje zmiany statusu i mechanizmów ochrony przyrody są charakterystyczne dla podejścia biocentrycznego (biosfera ma nieodłączną, wewnętrzną wartość, którą zdefiniować można jako godność) i ekocentrycznego (przyroda stanowi punkt odniesienia) [8], które z jednej strony przyznają prawa podmiotowe przyrodzie, ale z drugiej uwzględniają prawa innych podmiotów do przyrody.
Jedną z norm ustrojowych wynikających z Konstytucji RP jest wyrażony w art. 5 obowiązek ochrony przez państwo środowiska zgodnie z zasadą zrównoważonego rozwoju. Kierowanie się tą zasadą można interpretować następująco: „(…) ingerencja w środowisko powinna być jak najmniejsza, a korzyści społeczne płynące z tej ingerencji powinny przeważać nad szkodami” [9]. Co więcej, w myśl art. 74 ust. 1 Konstytucji RP, władze publiczne prowadzą politykę tak, by zapewnić bezpieczeństwo ekologiczne współczesnemu i przyszłym pokoleniom. Powołane przepisy konstytucyjne nie określają jednak statusu prawnego samej przyrody czy jej elementów.
Do konstytucyjnej zasady zrównoważonego rozwoju, w kontekście m.in. racjonalnego kształtowania i ochrony środowiska czy gospodarowania jego zasobami, najliczniej odwołują się ustawy z obszaru prawa publicznego takie jak np.: Prawo ochrony środowiska [10], Ustawa o ochronie przyrody [11], Ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym [12] czy Prawo wodne [13]. W stosunkach prawnych, wynikających z przepisów tych regulacji, przyroda jest ich przedmiotem.
Antropocentryczne ujęcie przyrody na gruncie prawa prywatnego obrazuje natomiast konstrukcja praw rzeczowych. Przykładowo w ramach prawa własności przyroda i jej elementy są przedmiotem użytkowanym i rozporządzanym przez właściciela, n.p. osoby fizyczne (ludzi) [14]. Wprawdzie Konstytucja w art. 31 ust. 3 przewiduje możliwość wprowadzenia ograniczeń w zakresie korzystania z konstytucyjnych praw, a więc w tym również z prawa własności „dla ochrony środowiska”, jednak taka limitacja nie skutkuje zmianą uprzedmiotowionego statusu samej przyrody i jej elementów [15].
Nieco inaczej wygląda kwestia pozycji prawnej zwierząt w systemie polskiego prawa. Ustawa o ochronie zwierząt [16] w art. 1 stanowi wprost, że zwierzę jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą, a człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę. Nie oznacza to jednak ich „pełnego” odprzedmiotowienia (dereifikacji), ponieważ wprawdzie powołany przepis formułuje koncepcję prawnej ochrony zwierząt, to nie obejmuje ona praw zwierząt i nadania im statusu podmiotu prawa [17].
Podmiotowość prawna przyrody
Propozycje przyznania podmiotowości prawnej elementom przyrody (m.in. rzekom, morzom, lasom) pojawiły się w drugiej połowie XX wieku, jako odpowiedź na niewystarczającą ich ochronę w przepisach ochrony środowiska [18]. Zakładały one, że jeśli w imieniu i na rzecz elementów przyrody, które uzyskają status osób prawnych będą działały powoływane w tym celu organy (bądź rzecznicy czy opiekunowie), wówczas taka ochrona stanie się zindywidualizowana i w konsekwencji bardziej skuteczna.
Są systemy prawne, w ramach których poszczególne elementy przyrody uzyskały status osób prawnych, a tym samym podmiotów (stron) stosunków prawnych.
Na przykład w Nowej Zelandii obszar Te Urewera jako ekosystem, część natury uzyskał w 2014 r. osobowość prawną „sama w sobie”. Co więcej, z art. 12 (3) Te Urewera Act 2014 [19] wynika, że prawo własności gruntów Te Urewera należy wyłącznie do niej samej, a prawa i obowiązki w jej imieniu i na jej rzecz wykonuje organ – Te Urewera Board (art. 11. (2) Urewera Act 2014).
Również nowozelandzka rzeka Whanganui od 2017 r. jest osobą prawną. Celem tych zabiegów legislacyjnych było m.in. uznanie wartości przedmiotowych elementów przyrody za „godne szacunku”, a także wzmocnienie prawnej ochrony ich interesów przez powołanie do tego odpowiednich organów działających w ich imieniu i na ich rzecz [20].
Podmiotowość prawną od 2017 r. mają również rzeki Ganges i Jamuna w Indiach. Tak samo rzeka Magpie River w północnej części prowincji Quebec w Kanadzie, której od 2021 r. przysługuje m.in. prawo do swobodnego płynięcia, do utrzymania bioróżnorodności i prawo do podejmowania działań prawnych.
W niektórych krajach Ameryki Południowej podmiotowość prawną ma natura – Pachamama (Matka Ziemia). W przypadku Ekwadoru wynika to wprost z konstytucji tego kraju z 2008 r., a w przypadku Boliwii z przepisów ustawy o Matce Ziemi z 2010 r. [21].
W art. 120 Konstytucji Federalnej Konfederacji Szwajcarskiej posłużono się natomiast sformułowaniem „godność stworzenia” (niem. Würde der Kreatur), z poszanowaniem którego powinno odbywać się „wykorzystanie materiału reprodukcyjnego i genetycznego roślin, zwierząt oraz innych organizmów” [22].
W Polsce dyskusje o nadaniu praw podmiotowych przyrodzie pojawiły się m.in. w związku z katastrofą ekologiczną na Odrze, na skutek której „(…) zginęło 150 mln ślimaków wodnych (85 proc. populacji), 65 mln małży z rodziny skójkowatych (88 proc. populacji) oraz 3,3 mln ryb (spadek populacji o 60 proc.)”[23]. Argumentowano wówczas, że nadanie Odrze statusu osoby prawnej zwiększyłoby skuteczność ochrony jej praw.
Prawa przyrody w swojej normatywnej konstrukcji zmierzają do uznania jej bytu i wartości, a w konsekwencji tego przyznania zindywidualizowanych praw podmiotowych, które będą ją chronić skuteczniej niż dotychczasowe mechanizmy prawne. Nie oznacza to jednak umniejszania praw człowieka czy jego prawnej podmiotowości. Zmiana podejścia do przyrody na gruncie przepisów prawa skłaniać ma do refleksji nad powiązaniami człowieka z przyrodą. Przemodelowanie uprzedmiotowienia przyrody i nadanie jej praw podmiotowych powinno też prowadzić do konstruowania bardziej skutecznych przepisów środowiskowych.
Podmiotowość prawna roślin
W konsekwencji uznania praw przyrody i przypisania jej godności pojawiają się propozycje przyznania podmiotowości prawnej także roślinom, co – jak argumentują pomysłodawcy – przyczynić by się mogło do wzmocnienia ich ochrony.
Katalog praw przysługujących roślinom mógłby obejmować m.in.:
- prawo do zachowania integralności genetycznej,
- prawo do zachowania wielości form życia,
- prawo do rozwoju i regeneracji,
- prawo do wolności od zanieczyszczeń i degradacji naturalnych siedlisk,
- prawo do przywracania funkcji biologicznych [24].
Zauważyć należy, że powyższe prawa mogłyby się dodatkowo przyczynić do szybszej transformacji obecnego modelu przemysłowej produkcji żywności w bardziej zrównoważony sposób.
Otwartą kwestią jest czy podmiotowość prawa roślin mogłaby mieć formę osoby prawnej, tak jak w przypadku np. rzek bądź innych ekosystemów, czy raczej należałoby poszukiwać nowej instytucji prawnej należycie uwzględniającej bioróżnorodność i funkcje tych organizmów.
„Zielone” sądy
Rosnąca liczba spraw środowiskowych oraz stopień ich skomplikowania sprzyjają powstawaniu tzw. zielonych sądów (ECTs) [25]. Pojęcie to jest bardzo szerokie i obejmuje zarówno specjalnie powołane w tym celu trybunały i sądy, ale również tzw. „zielone” izby/wydziały w sądach powszechnych czy wyspecjalizowane organy administracyjne [26].
Niezależnie od przyjętej formy czy miejscowienia w strukturze organów państwa ich rolą jest rozpatrywanie spraw dotyczących wyłącznie kwestii środowiskowych, co sprzyjać ma przyśpieszeniu i jednocześnie ujednoliceniu zapadających rozstrzygnięć. Z danych United Nations Environment Programme wynika, że w 2021 r. działało 2115 „zielonych” sądów i trybunałów w 67 krajach [27]. Jednymi z najstarszych takich instytucji są: Nowozelandzki Sąd Ochrony Środowiska oraz Krajowy Zielony Trybunał w Indiach.
Nowozelandzki Sąd Ochrony Środowiska (NSOŚ) utworzono w 1991 r., a w jego skład oprócz 10 sędziów wchodzi 15 komisarzy ds. środowiska co oznacza, że łączy on funkcję sądową z ekspercką. Działalność sądu przyczyniać się ma również do eliminowania rozbieżności w zakresie interpretowania i stosowania prawa ochrony środowiska między nowozelandzkimi organami i instytucjami różnego szczebla [28].
Krajowy Zielony Trybunał w Indiach (National Green Tribunal) został utworzony w 2010 r. i podobnie jak w Nowej Zelandii jego skład jest mieszany, tzn. obejmuje sędziów (6) i ekspertów (5), co sprzyjać ma sprawnemu rozpatrywaniu spraw wymagających niejednokrotnie specjalistycznej wiedzy. Dodatkowo tzw. sprawiedliwości ekologicznej – rozumianej jako przeformułowanie obecnego modelu ochrony środowiska oraz partycypację społeczną – służyć ma specyficzna organizacja procedury postępowania przed trybunałem przewidująca m.in. wnoszenie spraw przez wszystkie osoby, które powołują się na interes publiczny, możliwość występowania przed trybunałem bez pomocy profesjonalnego pełnomocnika, możliwość posługiwania się własnym językiem, co jest istotne w przypadku spraw inicjowanych przez rdzenną ludność lub w jej interesie [29].
Jeśli chodzi o kraje europejskie to działa w nich łącznie 70 sądów ochrony środowiska i 9 trybunałów środowiskowych (stan na 2021 r.) [30]. Dominujący jest jednak wariant, w którym sprawy z zakresu ochrony środowiska trafiają do wyspecjalizowanych wydziałów sądów powszechnych lub administracyjnych. Innym rozwiązaniem praktykowanym m.in. w Belgii, Danii, Islandii, Irlandii, na Malcie oraz w Zjednoczonym Królestwie Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej jest upoważnienie organów administracyjnych do wyłącznego rozpatrywania odwołań od decyzji dotyczących grzywien lub pozwoleń z zakresu ochrony środowiska [31].
We Francji w 2020 r. utworzono 36 wyspecjalizowanych sądów środowiskowych w ramach sądów powszechnych w celu rozpatrywania najbardziej złożonych spraw środowiskowych. Również w Szwecji funkcjonują sądy ds. gruntów i środowiska w ramach sądownictwa powszechnego [32].
Literatura:
- Rozporządzenie (UE) 2024/1991 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 24 czerwca 2024 r. w sprawie odbudowy zasobów przyrodniczych i zmiany rozporządzenia (UE) 2022/869 (Dz. U. UE. L. z 2024 r. poz. 1991).
- Przepisy o odbudowie przyrody: Rada daje zielone światło, https://www.consilium.europa.eu/pl/press/press-releases/2024/06/17/nature-restoration-law-council-gives-final-green-light/.
- W jakim stanie jest przyroda w UE, https://www.consilium.europa.eu/pl/infographics/state-of-eu-nature/.
- Widła B., Prawa natury? Własność i podmiotowość prawna w antropocenie, [w:] Jasikowska K., Pałasz M. (red.), Za pięć dwunasta koniec świata. Kryzys klimatyczno-ekologiczny głosem wielu nauk, Uniwersytet Jagielloński w Krakowie, Kraków 2022, s. 516 i n.
- Jaworowicz-Rudolf A., Środowisko jako dobro chronione, [w:] Duniewska Z. (red.), Dobra chronione w prawie administracyjnym, Wyd. Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 2014, s. 171-174.
- Borras S., New Transitions from Human Rights to the Environment to the Rights of Nature, Transnational Environmental Law , 2016 (Volume 5 , Issue 1), s. 113-143.
- Tamże.
- Borras S., New Transitions from Human Rights …, s. 113-143; Kowalska S., Międzynarodowe prawo roślin, Warszawa 2023, s. 136.
- Tuleja P., [w:] P. Czarny, M. Florczak-Wątor, B. Naleziński, P. Radziewicz, P. Tuleja, Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz, wyd. II, Warszawa 2023, art. 5/LEX.
- Przykładowo: art. 1, 3, 8, 13 czy 71 ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 r. Prawo ochrony środowiska (t.j. Dz. U. z 2024 r. poz. 54 z późn. zm.).
- Przykładowo: art. 2, 16 czy 24 ustawy z dnia 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody (t.j. Dz. U. z 2024 r. poz. 1478).
- Przykładowo: art. 1 ust. 1 pkt 2 i ust. 2 pkt 1a ustawy z dnia 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (t.j. Dz. U. z 2024 r. poz. 1130 z późn. zm.).
- Przykładowo: art. 1, 66 pkt 2 czy 187 ust.1 ustawy z dnia 20 lipca 2017 r. Prawo wodne (t.j. Dz. U. z 2024 r. poz. 1087 z późn. zm.).
- Poza osobami fizycznymi właścicielami mogą to być również inne podmioty prawa: osoby prawne i jednostki organizacyjne nieposiadające osobowości prawnej.
- Szerzej zob. Widła B., Prawa natury? …, s. 519.
- Ustawa z dnia 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt (t.j. Dz. U. z 2023 r. poz. 1580 z późn. zm.).
- Kuszlewicz K., [w:] Ustawa o ochronie zwierząt. Komentarz, Warszawa 2021, art. 1./LEX.
- Stone C. D., Sholud Trees Have Standing? – Toward Legal Rights for Natural Objects, Southern California Law Review, 1972, Vol. 45, s. 449-501.
- Te Urewera Act 2014, Version as at 28 October 2021, s. 15.
- Magallanes, C.J.I. (2020). Nature as an ancestor: two examples of legal personality for nature in New Zealand. Victoria University of Wellington Legal Research Papers, Paper No. 54/2020, 10(16), s. 16-17.
- Berros M.V., Rights of Nature in the Anthropocene: Towards the Democratization of Environmental Law?, [w:] Charting Environmental Law Futures in the Anthropocene, M. Lim (ed.), Springer, Singapore 2019, s. 24-25.
- Kowalska S., Międzynarodowe…, s. 126-127.
- Urban K., Chcą nadania rzece osobowości prawnej. Ma być podmiotem a nie przedmiotem, https://smoglab.pl/chca-nadania-rzece-osobowosci-prawnej-ma-byc-podmiotem-a-nie-przedmiotem/.
- Kowalska S., Międzynarodowe prawo roślin, Warszawa 2023, s. 228-229.
- Environmental courts and tribunals.
- United Nations Environment Programme, Environmental Courts and Tribunals – 2021. A Guide for Policymakers, Nairobi 2022, Environmental Courts and Tribunals – 2021: A Guide for Policy Makers, s. 17.
- United Nations Environment Programme, Environmental Courts and Tribunals – 2021. A Guide for Policymakers, Nairobi 2022, Environmental Courts and Tribunals – 2021: A Guide for Policy Makers, s. 23.
- Kowalska S., The role of ‘green’ courts in shaping environmental justice in India and New Zealand, Ruch Prawniczy, Ekonomiczny i Socjologiczny, Rok LXXXV – zeszyt 3 – 2023, s. 22. https://doi.org/10.14746/rpeis.2023.85.3.02
- Kowalska S., The role of ‘green’ courts…, s. 17-21.
- United Nations Environment Programme, Environmental Courts and Tribunals – 2021. A Guide for Policymakers, Nairobi 2022, Environmental Courts and Tribunals – 2021: A Guide for Policy Makers, s. 26.
- Tamże, s. 26.
- Tamże, s. 26.
Skontaktuj się z nami
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres:
dr Katarzyna Kurzępa-Dedo
Adiunkt w Katedrze Prawa i Polityk Publicznych WSIiZ. Doktor nauk prawnych (Uniwersytet Jagielloński w Krakowie, Wydział Prawa i Administracji). Autorka publikacji z zakresu prawa gospodarczego.